Profilaktyka raków skóry
Prof. Sławomir Majewski | Katedra Dermatologii i Wenerologii, Warszawski Uniwersytet Medyczny
Raki skóry należą do najczęstszych nowotworów występujących u człowieka, w niektórych populacjach stanowią do 75 proc. wszystkich nowotworów. Najczęstszymi nowotworami skóry są: rak podstawnokomórkowy, rak kolczystokomórkowy i czerniak złośliwy. Ten pierwszy rzadko daje przerzuty, ale wykazuje tzw. miejscową złośliwość, czyli niszczy tkanki i wymaga bardzo często specjalistycznej chirurgii plastycznej. Rak kolczystokomórkowy z kolei jest rakiem, który wywołuje przerzuty, i wreszcie najbardziej złośliwy nowotwór, czyli czerniak, to około 5 proc. raków skóry.
Ocenia się, że ryzyko zachorowania w ciągu życia u rasy kaukaskiej to około 20 proc. Najczęściej dotyczy to dojrzałej albo starszej populacji, ale czerniak złośliwy występuje również u młodych osób. W krajowych rejestrach notuje się między 12 a 20 tys. przypadków, ale należałoby tę liczbę pomnożyć razy 2 albo razy 3, gdyż większość tych nowotworów jest diagnozowana na wczesnym etapie i usuwana w gabinetach prywatnych, ale lekarze nie mają nawyku zgłaszania do krajowego rejestru nowotworów.
Do czynników ryzyka rozwoju raka skóry zaliczamy przede wszystkim promieniowanie ultrafioletowe, słońce i sztuczne źródła, czyli solaria. Prewencja pierwotna to oczywiście edukowanie społeczeństwa na temat właściwych zasad fotoprotekcji oraz objawów na skórze, które mogłyby sugerować obecność zmian przednowotworowych. Prewencja wtórna to edukowanie pacjentów, z jakimi zmianami skórnymi powinni zgłosić się do specjalisty oraz regularne badania dermatologiczne. Największym problemem jest zmiana nawyków.
Polska brała udział w programie Epiderm, czyli w europejskiej inicjatywie zapobiegania nowotworom skórnym. Były to największe badania tego typu przeprowadzone w Europie. Konkluzje i zalecenia programu stanowią dla nas podstawę do dalszych badań. M.in. zostały one przeprowadzone w ramach akcji „Po pierwsze zdrowie”. Podczas badań dermatologicznych zdiagnozowaliśmy kilkudziesięciu chorych z zaawansowanymi zmianami przednowotworowymi albo inwazyjnymi nowotworami. Prowadziliśmy także badania ankietowe w celu poszerzenia i potwierdzenia badań Epiderm. Wiedza społeczeństwa na temat szkodliwości ekspozycji na ultrafiolet jest niedostateczna. Brakuje też świadomości, że powszechnie stosowane leki moczopędne czy przeciw nadciśnieniu mogą również zwiększać ryzyko zachorowania.
Na podstawie naszych dotychczasowych badań postulujemy stworzenie programu screeningowego, czyli systemu procedur, które w efekcie obejmą większą liczbę osób przebadanych dermatologicznie. Np. zadaniem dla lekarzy rodzinnych byłoby wstępne rozpoznanie zmian skórnych podczas badania swoich pacjentów. Planujemy też skoordynowane działania edukacyjne z udziałem mediów, adresowane do poszczególnych grup wiekowych, zwłaszcza do dzieci i młodzieży. Przewidujemy, że po jednoczesnym uruchomieniu programu screeningowego i programu edukacyjnego do roku 2050 powinniśmy uzyskać efekt w postaci zmniejszenia o 30 proc. przypadków czerniaka złośliwego, 35 proc. przypadków nabłoniaka i prawie 50 proc. raka kolczystokomórkowego.
Myślę, że jest wiele do zrobienia. Mam nadzieję, że z pomocą środowiska lekarzy rodzinnych uda się przynajmniej przebadać i uświadomić więcej pacjentów.
← Lekarze odkrywają związek między nowotworami skóry a promieniowaniem UV
red. Katarzyna Pinkosz | Świat Lekarza, Do Rzeczy
Gdy pojawiały się pierwsze doniesienia o związku raka płuca z paleniem papierosów, prześmiewcy twierdzili, że oskarżać papierosy o raka płuca, to tak samo jak oskarżać noszenie nylonowych rajstop o wywoływanie raka. Dziś już nikt nie kwestionuje faktu, że papierosy sprzyjają zachorowaniom na wiele typów nowotworów. Podobnie bardzo powoli przebija się świadomość, że słońce może szkodzić, choć nadal jeszcze opalona skóra dla wielu osób jest symbolem dobrego wypoczynku na nadmorskiej plaży lub w ciepłych krajach. W Internecie można zresztą znaleźć wiele informacji, że zagrożenie słońcem i solariami to przesada.
Wiedza na temat szkodliwości słońca i opalania w solarium powoli jednak przebija się do społeczeństwa. Większość osób przynajmniej stosuje kremy z filtrem, choć trudno uwierzyć w to, że wszystkie osoby opalające się na plaży używają odpowiedniej ilości kremów przeciwsłonecznych chroniących skórę przed promieniowaniem UV.
Korzystną zmianą, jaka dokonała się ostatnio, jest wprowadzenie zakazu korzystania z solariów przez dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia. Od lat apelowali o to onkolodzy, podkreślając, że młoda, niedojrzała skóra jest najbardziej narażona na uszkodzenie i pojawienie się nowotworu. Zakazy w naszym społeczeństwie nie są przyjmowane pozytywnie – ten jednak nie budził większych sprzeciwów. Trzeba mieć nadzieję, że zakaz korzystania z solariów i dyskusja, jaka wokół niego się toczyła, spowodują, że osoby, które do tej pory z nich korzystały, stwierdzą, że jednak nie warto narażać zdrowia dla krótkotrwałego efektu opalenizny.
Lekarze i naukowcy odkrywają związek między nowotworami skóry a promieniowaniem UV, zwracają też uwagę na inne czynniki ryzyka. Jednak wiedza na ten temat dociera do społeczeństwa głównie dzięki mediom. To od mediów zależy, czy będą latem propagować opalanie na plaży, czy aktywny wypoczynek nad morzem, w górach, nad jeziorami – tak, by chronić skórę przed nadmiarem promieni UV. Tak jak nie jest przyjęte pokazywanie w mediach osób z papierosem, tak warto nie pokazywać w dobrym kontekście leżenia na plaży na słońcu. I namawiać do badań profilaktycznych. To właśnie jest społeczna odpowiedzialność mediów.