Prawidłowe odżywianie to integralna część leczenia
Wśród wielu społeczno-edukacyjnych kampanii prozdrowotnych ta właśnie zwracała szczególną uwagę.
I nie tylko dlatego, że była pierwszą tego typu kampanią w Polsce, także nie dlatego, że zainaugurował ją film znanej reżyserki, nominowanej do Oscara, ale przede wszystkim dlatego, że podejmowała ważny, bardzo ważny, a wciąż niedoceniany, nierzadko bagatelizowany problem leczenia żywieniowego.
„Żywienie medyczne – twoje posiłki w walce z chorobą” – tak brzmiało hasło kampanii, której celem było zwiększenie świadomości na temat roli specjalistycznego żywienia w chorobie, zwłaszcza nowotworowej. Kampanię zainaugurował dokumentalny film Anety Kopacz – „Ja”, autorki nominowanej do Oscara „Joanny”. – Wielu ludzi umiera z głodu, a nie bezpośrednio z powodu choroby onkologicznej. Niedożywieni, nie mają szans na przejście przez cały proces leczenia. Dlatego edukowanie, jak ważna jest rola żywienia specjalistycznego w chorobie, szczególnie nowotworowej, jako integralnej części leczenia, jest konieczne – powiedziała reżyserka podczas promocji swego filmu. A to, że kampanię wsparły wszystkie najważniejsze towarzystwa naukowe i wiele organizacji pacjenckich, świadczy o jej randze.
Umierają z niedożywienia
Ponad 30 proc. pacjentów (niezależnie od jednostki chorobowej) cierpi na zaburzenia odżywiania, prowadzące w krótkim czasie do groźnego dla zdrowia niedożywienia. Przy czym w przypadku pacjentów onkologicznych ten procent jest dużo większy, gdyż objawy niedożywienia lub wyniszczenia występują aż u ok. 50-60 proc. pacjentów onkologicznych. Przyczyn tego może być wiele, np. umiejscowienie nowotworu, utrudniające spożywanie pokarmów drogą naturalną, przeciwwskazania do jedzenia pewnych produktów, utrata apetytu (smaku, węchu) związana z samą chorobą, procesem leczenia czy wynikającymi z niego powikłaniami. Do zaburzeń odżywiania – nudności, wymiotów, biegunek, zaparć – może prowadzić chemio- i radioterapia. Co piąta osoba z nowotworem nie umiera z powodu nowotworu, ale z niedożywienia!
Tymczasem wielu chorych (również niestety i ich bliscy) wierzy w mity, które utrudniają prawidłowe żywienie, jak w te, że „białko żywi raka”, „raka należy głodzić” czy „brak apetytu przy raku jest normalny”. Nic bardziej błędnego! Chorzy na nowotwory wymagają odpowiednio zbilansowanej diety, żywienia, które będzie pomagało w skutecznej terapii.
Dramatyczne skutki niedożywienia
Skutki niedożywienia w chorobie onkologicznej mogą być bowiem dramatyczne, nawet jeśli nie prowadzą bezpośrednio do zgonu. Mogą one dotyczyć prawie każdego układu – pokarmowego, krążenia, oddechowego, mięśniowego, odpornościowego. Np. w przypadku układu krążenia na skutek głodzenia może dojść do ubytku masy mięśnia sercowego, bradykardii, hipotonii, wreszcie do niewydolności krążenia. W przypadku układu oddechowego – do zmniejszenia napędu oddechowego, zmniejszenia masy przepony, niewydolności odruchu kaszlowego, zmiany reakcji na hipoksję i hiperkapnię.
Układ pokarmowy może zareagować zanikiem enterocytów i kolonocytów, spadkiem produkcji soków trawiennych, biegunką. Może dojść do zaburzeń wchłaniania i zmiany flory bakteryjnej, uszkodzenia bariery jelitowej. W nerkach może nastąpić spadek przepływu nerkowego, spadek filtracji kłębuszkowej, retencja wody i sodu.
Osłabienie siły mięśniowej i zanik masy mięśniowej, spadek odporności komórkowej, zmniejszenie produkcji limfocytów, spadek tolerancji na zimno, hipotermia, pogorszenie funkcji mózgu, opóźnione lub zahamowane gojenie ran – to kolejne skutki z innych układów.
Niedożywienie najczęściej stwierdza się u chorych z nowotworami układu pokarmowego – przełyku, jelita cienkiego, żołądka, wątroby, trzustki, ale też u chorych z nowotworami głowy i szyi. Wśród chorych na raka trzustki niedożywionych może być nawet 80-85 proc. pacjentów, na raka żołądka – 65-85 proc., a na raka przełyku – 60-80 proc.